Czasy szybko się zmieniają. Jeszcze 10 lat temu nie mogłeś być hardkorowym krossfitowcem, jeżeli nie ukończyłeś treningu z urwanymi odciskami radośnie wymieniając się piątkami i patogenami krwiopochodnymi razem z ekipą. Słodko.
Robiłem tak samo do momentu aż nie zerwałem 50% skóry ze swojej ręki. Najpierw zrobił mi się ogromny krwiak, a potem poszła reszta skóry, to było to czego potrzebowałem, coś w rodzaju oświecenia.
Jedynym rozwiązaniem, które pozwalało mi na treningi na drążku była zmiana chwytu z głębokiego, całą ręką na płytki chwyt palcami – zadziałało.
Skóra się zaleczyła a ja zostałem już z tym chwytem na zawsze, dopiero po jakimś czasie dowiadując się o poprawności tego zabiegu, cóż zawsze wolałem doświadczać empirycznie, dlatego piszę abyś Ty nie musiał cierpieć.
Jak poprawnie chwytać
Napisałem drążek, ale tak naprawdę dotyczy to wszelkich rzeczy łapanych: uchwytów wyciągów, sztangi, chwytów wspinaczkowych i liny – wszędzie zasady są takie same.
Zacznij od przesuwania palcami po sprzęcie aż dojdziesz do łączenia palców i dłoni. W takim układzie skóra nie będzie się załamywać pod Twoim obciążeniem i nie powstaną zrogowacenia, które poprzez swą grubość gorzej odprowadzają pot spod naskórka czyniąc go bardziej podatnym na zerwania, jeżeli dołożymy do tego namagnezjowane ręce to prawdziwe staje się równanie:
perforacja skóry dłoni = pot pod skórą + mocne tarcie + ciężar ćwiczącego
Jeżeli jeszcze liczysz na karierę modela dłoni to chwytanie PALCAMI pozwoli Ci zrealizować swoje marzenie i cieszyć się piękną skórą bez odcisków.